Sklep Odzieżowy

Liczba postów : 117 Join date : 06/01/2017

Przytaknąłem Betty dalej przeszukując wszystkie moje kieszenie. Nie znalazłem nic. Najwidoczniej wcześniej wyrzuciłem paragon. Albo to albo po prostu podczas tej akcji z Shadowem upuściłem go. Zastanowiłem się co powiedzieć. Po chwili zacząłem jeszcze patrzeć czy przypadkiem to czego nie szukam nie leży na ziemi. Miałem nadzieję że tak będzie. Spojrzałem jeszcze na właścicielkę smutnym wzrokiem jednak nic nie mówiłem. Wciąż nie miałem na tyle odwagi.

Temat: Re: Sklep Odzieżowy Czw Mar 09, 2017 12:59 pm

<| MG |>

Tupanie lewym obcasem z każdą chwilą się nasilało, mieliście jawny sygnał, że pani Fujimaki jest już naprawdę zniecierpliwiona, a jako iż przerażony piesek Alex nie był jakoś specjalnie pomocny, aby poprzeć słowa swojej koleżanki. Utwierdzał tylko w fakcie starszą kobietę, iż jesteście oboje złodziejami, a Alexander nie jest w stanie udźwignąć ciężaru win.
— Ech... — westchnęła naprawdę ciężko kobieta. Już nie wiedziała co zrobić, wezwanie służb, którzy by się zajęli małymi złodziejaszkami, wydawał się dla niej naprawdę dobrą opcją.
— Pani Fujimaki, zaplecze jest zamknięte! — krzyknęła za odmętu sklepu młoda pracownica. Właścicielka japońskiego pochodzenia zmarszczyła brwi, że wręcz przypomina już rozwścieczonego i gotowego do ataku lwa, lecz jej mimika nie świadczyła o żadnej złości, a przynajmniej próbowała, gdyż chciała pozostać oazą spokoju... do tego potrzebowała definitywnie kawy. Mając dalszym ciągu na was oko podeszła do pobliskiej lady z kasą, a następnie poczęła szperanie w szufladzie, wyjmując następujące rzeczy: kartkę papieru i długopis.
— Napiszcie wasze dane, numery telefonu oraz e-mail'i — nakazała wam obu, a gestem dłoni was nawoływała, abyście do niej podeszli, odkładając wcześniej wymienione przedmioty. — Przemyślę co z wami zrobić — dodała po krótkiej przerwie, przyglądając się wam.

Teraz możecie ją oszukać, dając kobiecie fałszywe dane i kontakty, lecz liczcie się z tym, że jeśli to zrobicie, tym bardziej narzucicie miano złodziei na sobie.
Niestety nie udało wam się oczyścić z win, a pani Fujimaki ma wam za złe, że nie przyznaliście się do winy i będzie musiała was „gonić” do odpowiedzialności.
Jaka was czeka kara? Zależy od właścicielki. Może to być jednodniowe odpracowanie w szkole albo wezwanie na komisariat.

Liczba postów : 45 Join date : 02/01/2017

- dobrze - powiedziała betty i napisała wszystko, co kazała włascicielka, zgodnie z prawdą - alex, choć, też napiszesz. I nie kłam, proszę - powiedziała do swego towarzysza.
Własciwie już przegrali tę potyczkę. Nie przekonali jej i betty była tego swiadoma. Ale nie należało kłamać, co do tego była pewna. W końcu czego mieli się bać, skoro złodziejami nie byli.
Następnie zwiesiła głowę i czekała na to, co włascicielka im powie. Chciała już naprawdę zakończyć tę sprawę.

Liczba postów : 117 Join date : 06/01/2017

Nie wiedziałem co zrobić. Nie chciałem być uznany za złodzieja. Trzęsąc się już podchodziłem do kartki by napisać na niej to co chciała tamta kobieta gdy.... zemdlałem. Wszystko pokryła czerń, a ja opadłem na ziemię bez najmniejszego znaku życia. Zostawiłem moją nową przyjaciółkę całkowicie samą w takiej sytuacji... Naprawdę nie chciałem tego zrobić, ale po prostu nie potrafiłem znieść napięcia spowodowanego całym zajściem.