- Mmm, kochaaam ramen! - odgłosy aprobaty dochodziły żywo za jednej z zasłon baru, gdzie na stołku przed ladą siedziała czarnowłosa. Z prędkością światła pochłaniała niedawno zamówioną porcję dania, zachowując się przy tym co najmniej niekulturalnie, kiedy wpychała makaron do ust w akompaniamencie mlaśnięć i widocznego pośpiechu, jakby spożywała właśnie swój ostatni posiłek.
Bynajmniej nie robiła tego celowo, lubiła dobre jedzenie i podczas zadowalania kubków smakowych potrafiła całkowicie się wyłączyć na świat zewnętrzny. W końcu smaczne żarcie pełniło jedną z funkcji utrzymywania człowieka przy życiu, nie?
- Dokładkę proszę! - rzuciła w stronę pobłażliwie uśmiechniętego kucharza w połowie aktualnej porcji, ale opróżnienie miski było kwestią zaledwie paru minut.
Pogoda na zewnątrz nie dopisywała, dlatego opatuliła się mocniej czarnym płaszczem.